środa, 28 października 2015

Inspiracje

Każdy z nas potrzebuje inspiracji i motywacji do ćwiczeń. Porównujemy się do modelek, gwiazd kina, zapominając o tym, że te osoby często są non stop pod kontrolą dietetyków i prywatnych trenerów. Dlatego chciałam Wam pokazać dziewczyny, które do swojej sylwetki doszły same. Spośród wielu profili na instagramie, wybrałam trzy, które pokazują różne typy budowy wysportowanego ciała. A to dlatego, żeby nie wybierać sobie za cel tylko chudzinki z 50 cm w talii, bo nie każdy ma do tego predyspozycje. Zapraszam do czytania :)


wtorek, 20 października 2015

Genialna zupa pho

     Uwielbiam pho! Mogłabym ją jeść codziennie i na pewno nigdy by mi się nie znudziła. Burza smaków, aromatów a przede wszystkim, jest to prawdziwa bomba witaminowa. Tradycyjnie w Wietnamie wywar robi się na kościach wołowych, ale raz że oni gotują pho w wielkich garach 24 godziny na dobę, a dwa że wynika to raczej z biedy. Tak czy inaczej, mama zachwyciła się tą zupą i od kiedy wróciła z podróży, pho często gości na naszym stole. Aby zagościła również na Twoim, skorzystaj z przepisu, który znajdziesz poniżej :)




niedziela, 18 października 2015

Ten okropny cellulit

Cellulit to zmora większości kobiet (statystyki mówią nawet o 90%). Magazyny zwykle piszą, że taka jest nasza natura i najlepiej to zaakceptować. Nawet raz przeczytałam, że nie mamy się czym martwić, bo przecież faceci i tak nie widzą takich szczegółów. Po pierwsze- najważniejsze że ja widzę, po drugie - nasłuchałam się już tyle męskich rozmów, że jestem w stanie stwierdzić, że widzą nawet więcej niż dziewczyny. Więc czym jest ten okropny cellulit i jak się z nim walczy?




wtorek, 13 października 2015

Aromatyczne tagiatelle


Uwielbiam kuchnię włoską i wino. A jeżeli połączymy te dwie rzeczy w całość to wyjdzie coś naprawdę przepysznego ;)

Co potrzebujemy?

1 duży jogurt naturalny (taki, który w konsystencji przypomina śmietanę. Nie grecki!) - dla osób które nie są na diecie może być śmietana 12 lub 18%
1 serek topiony gouda
2 piersi z kurczaka
200 ml białego wina, połwytrawnego (ja używam takiego z lidla w małej butelce - 5 zł)
3 garści liści szpinaku
2 pomidory lub garść pomidorków koktailowych
Sól, pieprz

Na głębokiej patelni na malutkim ogniu podgrzewamy jogurt z serkiem topionym. Często mieszamy i pilnujemy, żeby jogurt się nie ściął  (śmietana lepiej wytrzymuje wysoką temperaturę). Pomidory sparzyć, zdjąć z nich skórkę i pokroić w kosteczke. Włożyć do rondelka i zalać winem do poziomu pomidorów. Gotować tak żeby na koniec odparowała połowa  wina. Do naszej patelni z jogurtem wrzucamy szpinak, przyprawiamy solą i pieprzem, dolewamy  ok 50 ml wina. Do tego wrzucamy kurczaka i czekamy aż się udusi. W międzyczasie gotujemy makaron tagiatelle. Jak juz kurczak się udusi to wrzucamy pomidory razem z winem i lekko wszystko mieszamy. Na koniec do wszystkiego dodajemy ugotowany makaron.

Powinno starczyć na 3-4 porcje :)

Smacznego!


czwartek, 8 października 2015

Nic nie jem a tyję

Piszecie do mnie, że już nie wiecie co ze sobą zrobić, bo jesteście na diecie 1200 kcal, 1000 kcal, nic nie jecie, a waga ani drgnie. Zmęczenie nie pozwala na ćwiczenia, no ale skoro trzymamy się diety, to chyba wszystko powinno iść po naszej myśli, prawda? Przestaje być ważne, że wyniszczamy organizm, wyglądamy jakbyśmy nie spały 5 dni i miały zemdleć w każdej chwili. A potem, po tym całym wysiłku, dopada nas jojo. Znasz to skądś? Jeżeli tak i nie masz już pomysłów na utratę wagi - zapraszam do dalszego czytania :)




sobota, 3 października 2015

Medycyna nie taka straszna

Hej :)
Pytałyście mnie wielokrotnie o moje studia. Czy rzeczywiście jest tak ciężko i jak udaje mi się łączyć naukę ze sportem. Też się nasłuchałam, że "zero życia", "zero wychodzenia", "będziesz zombie". Całe szczęście zostałam pozytywnie zaskoczona. Chociaż z tym stanem "zombie" parę razy miałam do czynienia.