piątek, 4 grudnia 2015

Zima zła

Nie lubię zimy. Nie lubię tego, że muszę się ubierać na cebulkę, że non stop jest mi zimno, że ciągle chce mi się spac i że jest ciemno na dworze. Nie lubię zimy, bo powoduje, że mam ochotę tylko siedzieć pod kocem z kubkiem ciepłego kakao. A to równa się ze znacznym spadkiem motywacji do ćwiczeń. Dużo osób odpuszcza sobie sport zimą, bo przecież do lata dużo czasu, bo nie pokazujemy ciała. A potem budzą się jak juz jest za późno na uzyskanie wymarzonego summer body. Wiec jak tu się nie rozleniwić i dalej być aktywnym?





Myślę, że ze zdjęciem powyżej wiele z nas może się spokojnie utożsamiać. I nie ma w tym zupełnie nic złego, póki taki rodzaj "aktywności" nie zajmuje całego naszego wolnego czasu. Sama po sobie wiem, że zimą ze wszystkim jest ciężej. I dieta i ćwiczenia idą nam gorzej. Ale wtedy trzeba pomyśleć o tym, ile pracy już włozylysmy w swoją przemianę. I jak bardzo będziemy musiały się namęczyć jeżeli to wszystko teraz zaprzepaścimy i trzeba będzie wszystko zaczynać od początku. Nie ma co liczyć na postanowienia noworoczne. Nad ciałem pracujemy cały rok, a nie od stycznia do lipca. To niestety tak nie działa.


Ponieważ potrzebujesz teraz motywacji jeszcze bardziej niż zwykle, najlepiej znajdź kogoś kto będzie z Tobą ćwiczył. Nic tak nie motywuje jak druga osoba, gdy masz z kim iść na siłownię lub gdy usłyszysz, ze ktoś już ćwiczył te 40 minut z Chodakowską. Łatwiej zawieść samego siebie niż koleżankę czy kolegę. Wiec dajemy z siebie więcej :) 


Jeżeli macie za mało samodyscypliny, zamiast siłowni czy ćwiczeń w domu, wybierzcie zajęcia fitness. Tam nie ma zmiłuj się. Robisz to, co mówi Ci trener. Bez gadania, bez wymówek :D 

Idą Święta, więc jeżeli chcecie spędzić je bez większy wyrzeczeń, teraz jest czas żeby dać z siebie wszystko.

Do roboty! Lepiej mieć super ciało na zawsze, a nie tylko "na lato" :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz